Artykuł pochodzi z weszło.com

Reguły działania zespołów policyjnych zajmujących się kibicami są powszechnie znane. Naczelną zasadą jest wykorzystanie elementu zaskoczenia – najlepiej wkracza się razem z drzwiami około 6 rano. Wyciąganie z łóżka, kajdanki, kamera antyterrorystów – to wszystko fajnie wygląda i nieźle się sprzedaje. Co jednak, gdy policja rozpracowująca gangi kibiców musi wkroczyć w świat kultury?

Czytaj więcej...

Artykuł ukazał się w sport.pl


Niebieskie ChachaRy - film, który na pewno wstrząśnie futbolowym środowiskiem wciąż jest w produkcji. Cezary Grzesiuk, filmowiec realizujący dokument ma nowy problem - w tym tygodniu filmem zainteresowała się policja.

Prace nad dokumentem trwają już prawie cztery lata. Film ma ukazać fenomen Ruchu Chorzów i jego fanów. Trudnego zadania podjął się Cezary Grzesiuk, ceniony chorzowski filmowiec i montażysta, znany m.in. z pracy przy filmach "Śmierć jak kromka chleba", "Pułkownik Kwiatkowski" czy "Ogniem i mieczem".

Czytaj więcej...

„Football is not just a matter of life and death, it’s much more important than that”
„Piłka nożna nie jest sprawą życia i śmierci, to sprawa o wiele ważniejsza”
  Bill Shankly


Słowa nieżyjącego już trenera Liverpool FC w pełni oddają czym jest przywiązanie kibica piłkarskiego do swojej drużyny. Kibic, w odróżnieniu od zawodnika, trenera, działacza czy sponsora, jest ze swoim klubem przez całe życie. Cieszy się z sukcesów, przełyka gorycz porażki. Żyje w sprzeczności i musi wybierać między rozsądkiem, ekonomią a czasem i prawem. Rozsądkiem, bo wierzy gdy inni już nie wierzą. Ekonomią, bo wydaje często swoje oszczędno- ści, rezygnując z innych przyjemności, tylko po to, by być ze swoją drużyną, ze swoimi ludźmi, często pokonując pociągiem długie godziny, by zobaczyć końcówkę drugiej połowy spotkania.

Czytaj więcej...

Wywiad udzielony magazynowi o tematyce społeczno-kulturalnej "Arterie".

Jak zostaje się kibicem Niebieskich?

Jerzy Buzek odpowiada na to samo pytanie w Brukseli, zapytałem go jak powstają “niebieskie dzieci”, żartobliwie mówi, że “…to jest uzależnione od “pewnej aktywności”, oczywiście ta aktywność, według niego, musi mieć miejsce w Chorzowie”.
Z moich obserwacji wynika, że absolutnie nie trzeba być urodzonym w Chorzowie, ba, nawet na Śląsku. To co mnie zaskoczyło  w tym “niebieskim świecie”, to bardzo szeroka geograficznie skala zjawiska. Fan cluby niebieskich są rozsiane w bardzo wielu dziwnych lokacjach, nie tylko na Ślasku. Jest Zakopane, Toruń, oczywiście Łódź, Staszów w Świętokrzyskim, Madryt w Hiszpanii, wielu Niebieskich wyjechało do Anglii i tam zrzeszają się i tęsknią…

Czytaj więcej...